Pochodziłem z bardzo zamożnej rodziny i w życiu nigdy mi niczego nie brakowało. Byłem zawsze skromny i nigdy się nie wywyższałem. Dlatego miałem wielu przyjaciół. Byłem osobą lubianą i nawet nie raz pomagałem komuś w potrzebie. Ojciec zdecydował, że kupi mi dom. Akurat był do kupienia taki, niedaleko miejsca zamieszkania moich rodziców. Zgodziłem się na to i byłem wdzięczny.
Kupienie nowoczesnej lampy nad stół w jadalni
Rodzice wyposażyli mój dom w podstawowe meble, jednak dodatkami i oświetleniem miałem zająć się już osobiście. Oczywiście pieniądze dostałem od rodziców i nie była to mała suma. Dzięki temu nie musiałem się ograniczać w żadnych wydatkach. Dość szybko udało i się wszystko kupić i została mi ostatnia rzecz a była to lampa nad stół w jadalni. Początkowo nie zamierzałem tam montować oświetlenia, jednak w jadalni było nieco ciemno i to mi nie pasowało. Wybrałem się do sklepu, w którym dostępne były nowoczesne lampy nad stół do jadalni. Poszukiwałem konkretnego rozwiązania, które miałem nadzieję znaleźć w tym sklepie. Najpierw jednak zadzwoniłem, żeby dopytać kiedy była dostawa. Miałem farta, bo odbyła się ona dzień wcześniej. Dawało mi to gwarancję bardzo dużego wyboru. W sklepie z oświetleniem pojawiłem się po kilkunastu minutach i zacząłem przeglądać dostępne lampy. Występowały one w różnych stylach, ale mnie interesował tylko ten nowoczesny. W oko wpadła mi lampa z białymi kloszami. Była ona prosta, ale bardzo stylowa. Posiadała miejsce na pięć żarówek i wiedziałem już, że taka właśnie lampa idealnie oświetli stół w mojej jadalni. Kupiłem tę lampę i kiedy wróciłem do swojego domu, to postanowiłem ją od razu zamontować. Nabyłem oczywiście żarówki w tym samym sklepie, ponieważ nie były one dołączone do kompletu. Kiedy już wszystko było gotowe, to zapaliłem światło i usiadłem przy stole. Było bardzo jasno i mogłem zdecydować jak mocne oświetlenie będzie. Rzadko włączałem wszystkie żarówki w lampie, bo nie było takiej potrzeby. Jedynie jak organizowałem imprezę dla większej ilości gości, aby wszyscy mieli odpowiedni komfort w czasie posiłku.
Dom, który kupili mi rodzice bardzo mi się podobał. Miałem mnóstwo przestrzeni dla siebie i to doceniałem. Dom był parterowy, bo większego nie potrzebowałem. Miałem własną sypialnię, salon gościnny, gabinet i siłownię. Nie miałem innych potrzeb i to wszystko mi wystarczało. Mama często mnie odwiedzała i przynosiła jakiś dobry obiad. Czasami mi nawet zrobiła porządek i pomyła naczynia. Byłem jej za to wdzięczny.